niedziela, 14 czerwca 2015

Dawno mnie tu nie bylo

Wiem, wiem.
Od następnej notki minęły 3 (?) miesiące, ale to dlatego, że nie miałam zdjęć, bo jakoś nie spieszyło mi się łazić z taką wielką lustrzanką na zewnątrz, szukając dobrego miejsca na zdjęcia. Ugh.
   Pod koniec maja wyjechałam na zieloną szkołę do Bułgarii na 12 dni. Dno, że na tak mało. Nie odczuwałam mijających dni i pragnęłam tam zostać na zawsze. Atmosfera była wspaniała, dlatego w dniu wyjazdu każdy był otępiały i zajmował się bzdurami. Na przykład ja. Mieliśmy 4 imprezy, a ja, że lubię tańczyć to byłam na każdej. Żałuję, że to minęło i nie powróci. Nie byliśmy tylko my, ale również inna grupa, przez co jeszcze gorzej było się rozstać.
  Minęły już niecałe 2 tygodnie od wycieczki, a ja dalej nią żyję, to chore. Zawsze jak wyjeżdżałam poza granicę naszego kraju to odliczałam dni do powrotu, a teraz tak bardzo nie chciałam wracać. Takie życie było cudowne, no oprócz wstawania na śniadanie, bo było o 8:00. Jedzenie nie było jakieś genialne, ale też wcale nie do zjedzenia. Pomimo, że trochę sceptycznie podchodziłam do osób jakie miałyśmy w grupie, to potem co się okazało rozmawiałam z osobami, z którymi nie mówimy sobie nawet 'hej'. Wycieczki integrują, taa...
 Wiem, że jedna rzecz się we mnie zmieniła podczas tego wyjazdu. Ta nieśmiałość, która ciążyła we mnie podczas poznawania nowych ludzi, zniknęła. Może nie całkiem, ale nie ma jej w śladowej ilości. Rozmawiałam z innymi bez poczucia wstydu albo zażenowania i pomyśleć, że umiałam nawet sklecić zdania bez pomyłki czy zająknięcia! Chyba zacznę jeździć na kolonie...
   A teraz zdjęcia! Nie one będą w hd czy coś, bo zdjęcia robiłam telefonem, ponieważ nie brałam lustrzanki z obawy, że ją zniszczę, albo wpadnie mi do wody (Ugh, to moja fobia).



   
 









 Nie dodaje swoich zdjęć, bo są one robione pionowo, więc nie będzie to ładnie wyglądać. Może w następnej notce się pojawię. Do następnej!

~k








1 komentarz: